W dniu liturgicznego wspomnienia Å›w. StanisÅ‚awa PapczyÅ„skiego, zaÅ‚ożyciela zakonu marianów prezentujemy fragment tekstu maÅ‚o jeszcze znanej polskiej mistyczki s. Medardy (Zofii Wyskiel 1893-1973). Tekst pochodzi z książki "Przyprowadź mi dusze. Jestem Bogiem MiÅ‚oÅ›ci i MiÅ‚osierdzia". Jest to Å›wieża publikacja do użytku wewnetrznego Legionu MaÅ‚ych Rycerzy MiÅ‚osiernego Serca Jezusowego. Poniższy fragment pochodzi z rozdziaÅ‚u XII O CZYŚĆCU (1952-53) strona 570-577.
"WidziaÅ‚am w bardzo wielkiej chwale Å›wiÄ™tego zaÅ‚ożyciela zakonu, który ma za zadanie modlić siÄ™ tylko za dusze w czyśćcu cierpiÄ…ce. SÄ… to Ojcowie Niepokalanego PoczÄ™cia, biali marianie. ZaÅ‚ożycielem ich byÅ‚ Å›wiÄ…tobliwy ojciec StanisÅ‚aw PapczyÅ„ski. WidziaÅ‚am go w wielkiej chwale, bardzo blisko tronu Niepokalanej Dziewicy. Dusza jego jaÅ›niaÅ‚a wielkim blaskiem, a te promienie rozchodziÅ‚y siÄ™ jakby w caÅ‚ym wszechÅ›wiecie. Jego zasÅ‚ugi, które tu [na ziemi] przecierpiaÅ‚, sprawiÅ‚y Trójcy ÅšwiÄ™tej wielkÄ… radość i ma ten przywilej w niebie, że idzie z NiepokalanÄ… DziewicÄ… i hufcami archanielskimi do czyśćca i stamtÄ…d wybawia dusze.
ZaÅ‚ożyciel Zakonu „Przedziwnej MiÅ‚oÅ›ci” czcigodny sÅ‚uga Boży o. StanisÅ‚aw od Jezusa i Maryi PapczyÅ„ski [obecnie już ÅšwiÄ™ty, beatyfikowany w 2007 r. i kanonizowany w 2016 r.] narodziÅ‚ siÄ™ 18 maja 1631 r., a zmarÅ‚ 17 wrzeÅ›nia 1701 r. Miejsce jego narodzenia w Polsce, Podegrodzie na Podkarpaciu, w okolicy Starego i Nowego SÄ…cza nad Dunajcem[1]. PochodziÅ‚ z zubożaÅ‚ej po różnych wojnach rodziny, ale szlacheckiej, herbu wÅ‚asnego, a nie nobilitowaÅ‚ siÄ™ sam jako kapÅ‚an, co błędnie opisujÄ… niektórzy. ByÅ‚ synem Tomasza i Zofii z Tacikowskich i miaÅ‚ bardzo religijnych rodziców.
Do szkóÅ‚ uczÄ™szczaÅ‚: parafialnej, norbertaÅ„skiej i wyższej jezuickiej w JarosÅ‚awiu i Lwowie. PoczÄ…tkowo zdolnoÅ›ci mu nie dopisywaÅ‚y, ale gdy udaÅ‚ siÄ™ z proÅ›bÄ… do Maryi o pomoc, podobnie jak Å›w. Albert Wielki, doktor KoÅ›cioÅ‚a, dominikanin, na podziw nauczycieli i wspóÅ‚uczniów okazaÅ‚ siÄ™ pojÄ™tnym, aż zdolnym uczniem.
Z czasem zasÅ‚ynÄ…Å‚ z nauki, mÄ…droÅ›ci i wymowy jako profesor retoryki w zakonie pijarów, do którego byÅ‚ wstÄ…piÅ‚ 1655 r. Tamże i kapÅ‚anem 7 maja 1661 r. zostaÅ‚, mimo iż wzbraniaÅ‚ siÄ™ dÅ‚ugo [przed] przyjÄ™ciem[2] tej godnoÅ›ci i chciaÅ‚ zwykÅ‚ym być zakonnikiem. UlegÅ‚ przymuszony posÅ‚uszeÅ„stwem zakonnym. SÅ‚ynÄ…Å‚ jako kaznodzieja, pisarz religijny, poeta i kierownik dusz oraz spowiednik. ZnaÅ‚ kilka jÄ™zyków obcych. To też zwróciÅ‚ na siebie oczy z powodu Å›wiÄ…tobliwoÅ›ci życia, nie tylko magnatów i książąt polskich, ale i biskupów, i nuncjuszów papieskich, którzy mu sumienia swe powierzali, osobliwie nuncjusz Pignatelli, późniejszy Papież Innocenty XII, który i po wyjeździe do Italii z o. PapczyÅ„skim korespondowaÅ‚. Mile też byÅ‚ o. StanisÅ‚aw widziany u królów polskich: Jana Kazimierza, a osobliwie u króla MichaÅ‚a I Korybuta i Jana III, których bywaÅ‚ spowiednikiem i teologiem cenionym, a z Janem III odbywaÅ‚ kampanie wojenne na Ukrainie i pod Wiedniem. PisywaÅ‚ też dla obozowych wojsk pieÅ›ni religijne[3], z których niektóre do dziÅ› dnia sÄ… Å›piewane, jak: „Jezus w Ogrójcu mdlejÄ…cy”, „Przez czyśćcowe upalenia”, „Boże kocham CiÄ™” i inne. On też jest autorem i „Gorzkich Å»ali”, które w dÅ‚ugi czas po jego Å›mierci rozszerzali po miastach mieszkajÄ…cy księża misjonarze[4], bo ojca StanisÅ‚awowy Zakon po puszczach i wioskach miaÅ‚ swe klasztory na uboczu, wÅ›ród biednego ludu polskiego. Wielce ciekawe i pÅ‚odne to byÅ‚o życie późniejszego patriarchy Wspomożycieli Dusz w Czyśćcu CierpiÄ…cych, gdy wystÄ…piÅ‚ z zakonu pijarskiego na mocy Papieża Klemensa X.
Ojciec PapczyÅ„ski byÅ‚ wielkim czcicielem Maryi i z najwiÄ™kszÄ… gorliwoÅ›ciÄ…, zapaÅ‚em gÅ‚osiÅ‚ MaryjÄ™ NiepokalanÄ…, bez wszelkiej zmazy poczÄ™tÄ…. Tajemnica ta nie byÅ‚a wtedy dogmatem. A również gÅ‚osiÅ‚ i o WniebowziÄ™ciu Maryi jako pewnik niewÄ…tpliwy. To Å›ciÄ…gnęło naÅ„ zarzuty pijarów pochodzenia niemieckiego i czeskiego, a i niektórych też księży Polaków, którzy go za to jako przesadnego ich zdaniem gorliwca przeÅ›ladowali. Drugim powodem wystÄ…pienia z pijarskiego zakonu byÅ‚o niezachowanie należyte tamże reguÅ‚y Å›w. Józefa Kalesantego, które jak sprawiÅ‚o wiele przykroÅ›ci zaÅ‚ożycielowi pijarów, tak i wiernym w zachowaniu ustaw Å›w. Józefa – o. StanisÅ‚awowi, który sÅ‚ynÄ…Å‚ ze Å›cisÅ‚ej obserwy zakonnej, przyniosÅ‚o wiele udrÄ™k [i] mÄ™ki duchowej[5]. Zazdrość także wÅ›ród braci nie polskiego pochodzenia z powodu wziÄ™toÅ›ci wÅ›ród narodu polskiego tego najwybitniejszego ich czÅ‚onka o. PapczyÅ„skiego sprowadziÅ‚a naÅ„ wiele niekoÅ„czÄ…cych siÄ™ krzywd tak wielkich, że niewinny sÅ‚uga Boży o maÅ‚o życia nie straciÅ‚. Wywieziony przez czeskich wspóÅ‚braci do Niemiec i w wiÄ™zieniu zakonnym bardzo ostrym osaczony jako burzyciel pokoju i wichrzyciel w zgromadzeniu o maÅ‚o życia nie straciÅ‚ – on, któremu tak bardzo chodziÅ‚o o pokój Boży, który z dobrego zachowania reguÅ‚ zakonnych wynika. Oskarżony przed biskupami i generaÅ‚em pijarów, szkalowany, oczerniony sÅ‚owy i pismem, co najcierpliwiej znosiÅ‚ [ten] sÅ‚uga Boży.
ZwróciÅ‚o to uwagÄ™ biskupa krakowskiego Trzebickiego i jego sufragana Oberskiego, a także innych biskupów polskich, którzy o. PapczyÅ„skiego dobrze znali i cenili, i czcili. Na sÄ…dzie biskupim wyszÅ‚a na jaw niewinność sÅ‚ugi Bożego i heroiczna jego cnota. OgÅ‚oszono go niewinnym. Tóż samo uczyniÅ‚ o. generaÅ‚ pijarów[6], ostro karzÄ…c przeÅ›ladowców o. StanisÅ‚awa od Jezusa i Maryi i grożąc im karami koÅ›cielnymi... Å»e zaÅ› w owym caÅ‚ym pijarskim zakonie zÅ‚y duch wznieciÅ‚ niepokój i uniemożliwiÅ‚ życie dobrym zakonnikom, przeto ówczesny Papież uwolniÅ‚ od Å›lubów prostych tych kapÅ‚anów, którzy chcÄ… wyjść z tego zakonu. Ojciec PaczyÅ„ski kochaÅ‚ ów zakon, boć nie brakÅ‚o w nim i wówczas zacnych kapÅ‚anów, jak samże o. generaÅ‚ ich o. Koawa. Ale biskupi polscy zapragnÄ™li mieć w swym gronie tak uczonego, Å›wiÄ…tobliwego, zasÅ‚użonego i opromienionego chwałą Å›wiÄ™toÅ›ci kapÅ‚ana. Ofiarowali mu wiÄ™c różne kanonia, praÅ‚atury i infuÅ‚y biskupie. MógÅ‚ o. PapczyÅ„ski zrobić w Polsce i KoÅ›ciele duchowÄ… karierÄ™. On jednak te wszystkie propozycje odrzuciÅ‚ i życie ubogie, zakonne, pokorne przeÅ‚ożyÅ‚ nad wszystkie dostojeÅ„stwa na tym Å›wiecie.
RadziÅ‚ siÄ™ Å›wiÄ…tobliwych zakonników, co czynić miaÅ‚ po wyjÅ›ciu, niechÄ™tnym zresztÄ… od pijarów. Różne zakony zapraszaÅ‚y go do siebie. Ale choć je bardzo ceniÅ‚ o. PapczyÅ„ski, nie widziaÅ‚ w tym woli Bożej. I tu przyszÅ‚a mu z pomocÄ… Niepokalana, gdy siÄ™ modliÅ‚ przed Jej cudownym obrazem w koÅ›ciele o.o. Karmelitów na Piasku w Krakowie. ByÅ‚o to 10 grudnia 1670 r., w Å›rodÄ™ w oktawie Niepokalanego PoczÄ™cia. W zachwycie ujrzaÅ‚ on MaryjÄ™ w habicie Å›nieżnej biaÅ‚oÅ›ci, niebieskim paskiem przepasanÄ… i w biaÅ‚ym pÅ‚aszczu, z krzyżem na piersiach i koronÄ… z dziesiÄ™ciu ziaren za pasem, a jeden z AnioÅ‚ów trzymaÅ‚ biaÅ‚y biret w rÄ™kach swoich. W jednej chwili ujrzaÅ‚ siÄ™ on ubrany w taki strój i usÅ‚yszaÅ‚ odpowiednie SÅ‚owa wyrzeczone przez MaryjÄ™, które, jak i opis o. PapczyÅ„skiego, przekazaÅ‚ potomnoÅ›ci Zakonu StanisÅ‚awowego sÅ‚uga Boży o. Kazimierz od Å›w. Józefa WyszyÅ„ski, co w życiorysach drukowanych i do druku przygotowanych wszystko wyczytać każdy może. Wtedy to poleciÅ‚a Niepokalana o. StanisÅ‚awowi zaÅ‚ożyć zakon pod tytuÅ‚em Niepokalanego PoczÄ™cia dla wspomożenia dusz w czyśćcu cierpiÄ…cych i dla misji wÅ›ród ludu, okreÅ›lajÄ…c ustawy, jakimi Wspomożyciele Dusz Czyśćcowych rzÄ…dzić siÄ™ majÄ…, co potem o. StanisÅ‚aw opisaÅ‚ w „Normie życia” swoich i Maryi synów. Z tego powodu, że Niepokalana daÅ‚a przez o. StanisÅ‚awa poczÄ…tek Zakonowi Niepokalanego PoczÄ™cia, nazwano zakon ten „NiebiaÅ„skim Zakonem”.
Nazywano też Zakon StanisÅ‚awowy różnie, a wiÄ™c: koncepcjonistami, immakulatami, biaÅ‚ymi pijarami, wieczernikami, biaÅ‚ymi ojcami, pustelnikami Niepokalanej, ale najczęściej z powodu imienia zaÅ‚ożyciela – stanisÅ‚awitami, a to najchÄ™tniej, że ten caÅ‚y Zakon, przed zatwierdzeniem go, jak zresztÄ… po wszystkie czasy, byÅ‚ i jest pod protekcjÄ… Å›w. StanisÅ‚awa Biskupa, który wskrzesiÅ‚ PiotrowinÄ™, i że w każdym koÅ›ciele tego Zakonu byÅ‚ on szczególnie czczony. Dopiero w roku 1871 upowszechniÅ‚a siÄ™ nazwa marianów[7] obok stanisÅ‚awitów zawsze używanej: „Maryani Mulgo Stanislaitan”. Miłą ta nazwa byÅ‚a Zakonowi Niepokalanej, bo przypominaÅ‚a marianom imiÄ™ ich czcigodnego patriarchy tak, jak Braciom Mniejszym Å›w. Franciszka, gdy ich zwÄ… franciszkanami, czy Braci Kaznodziejów – dominikanami[8].
Jak widzimy, miÅ‚ość narodu polskiego różne synom Niepokalanej dawaÅ‚a nazwy, dodajÄ…c jeszcze jednÄ… jedynÄ… jakÄ… zakon ten nazwano: „Zakon Przedziwnej MiÅ‚oÅ›ci”, „Zakon NiebiaÅ„ski”, „Anielski Zakon”. Każdy z tych tytuÅ‚ów w historii tego polskiego, przed o.o. zmartwychwstaÅ„cami, zakon[u] miaÅ‚ owe usprawiedliwienie. WychowaÅ‚ bowiem wielu Å›wiÄ…tobliwych zakonników, godnych czci oÅ‚tarzy i wsÅ‚awionych cudami oraz zasÅ‚użonych KoÅ›cioÅ‚owi i narodom.
Nim jednak o. StanisÅ‚aw od Jezusa i Maryi zorganizowaÅ‚ ów „NiebiaÅ„ski Zakon Przedziwnej MiÅ‚oÅ›ci”, zażyÅ‚ wiele trudów, walk wewnÄ™trznych, niepowodzeÅ„, utrapieÅ„, aby zadość i godnie uczynić życzeniu Niepokalanej Inicjatorce zaÅ‚ożenia Wspomożycieli Dusz Czyśćcowych. ModliÅ‚ siÄ™ wiele. RadziÅ‚ siÄ™ też jako pokorny kapÅ‚an Å›wiÄ…tobliwych mężów i innych zakonów, jak to: o. Augustyna Kordeckiego, prowincjaÅ‚a o.o. paulinów, o. Ligenzy, których upewniony o woli Bożej, by powstaÅ‚ nowy Zakon Niepokalanego PoczÄ™cia, rozpoczÄ…Å‚ jego fundacjÄ™, czÄ™sto wspomagany tak przez MaryjÄ™ w widzeniach, jak i przez ukazujÄ…ce mu siÄ™ dusze. O tym wszystkim ciekawi w życiorysie tego patriarchy polskiego doczytać siÄ™ mogÄ…. Nie brakÅ‚o jednak [przez] caÅ‚e życie o. StanisÅ‚awowi przeÅ›ladowaÅ„, udrÄ™k i zakusów nieprzyjacielskich, by zniszczyć jedyny w Å›wiecie Zakon oddany ratowaniu dusz czyśćcowych, jakie szatan wzbudzaÅ‚ przeciw niemu przez ludzi pysznych, zazdrosnych, a nawet i przez niewytrwaÅ‚ych kandydatów, wystÄ™pujÄ…cych ze Zgromadzenia StanisÅ‚awowego. Å»aliÅ‚ siÄ™ czcigodny ojciec na to przed MaryjÄ…, a Niepokalana Fundatorka Zakonu odpowiedziaÅ‚a mu: „Twój Zakon nie zginie, bo Mój jest”. Ojciec PapczyÅ„ski duchem prowadzony[9] widziaÅ‚, jakie w przyszÅ‚oÅ›ci jego prawdziwi synowie znosić bÄ™dÄ… przeÅ›ladowania i jak zÅ‚y duch nienawidzÄ…cy Zakon Niepokalanej bÄ™dzie pobudzać faÅ‚szywych braci tego zgromadzenia do zmiany ustaw, przepisów, habitu i ceremoniaÅ‚u przezeÅ„ ustanowionych z rozkazu Niepokalanej, to też wiernych synów swoich ostrzegÅ‚ przed tym, a nieposÅ‚usznym i przewrotnym groziÅ‚ karÄ… niebios, nieÅ‚askÄ… Maryi i klÄ…twÄ… swojÄ… tym: którzy w przyszÅ‚oÅ›ci zechcÄ… odmienić ten Zakon Niepokalanego PoczÄ™cia wspomagajÄ…cy czyśćcowe dusze, pozbawić marianów biaÅ‚ego habitu, który na honor i cześć Niepokalanego Jej PoczÄ™cia z woli Maryi wyraźnej nosić siÄ™ bez odmian zobowiÄ…zali lub odmienili w sposób życia pustelniczo-apostolski na inny, przestali odmawiać Officium Defunatorum, caÅ‚y Różaniec i Godzinki o Niepokalanym PoczÄ™ciu oraz surowy sposób życia zakonnego na zeÅ›wiecczony, swobodny, z paleniem papierosów i używaniem alkoholu zamienili. Różnymi czasy surowo tego zabraniaÅ‚, aż zbliżajÄ…c siÄ™ do grobu, w testamencie swoim, bardzo uroczyÅ›cie do swoich nastÄ™pców w przyszÅ‚oÅ›ci, a bezpoÅ›redniemu[10] nastÄ™pcy po sobie, tak pisaÅ‚: „Strasznym sÄ…dem Bożym zobowiÄ…zujÄ™ o. Joachima od Å›w. Anny, ażeby po mej Å›mierci żadnych innowacji do Zakonu nie wprowadziÅ‚, tak co do habitu, tytuÅ‚u Zakonu czci Bożej Matki, tudzież aby nie wprowadzono używania gorzaÅ‚ki. Niech wie, że jemu i wszystkim jest zakazane, ponieważ ten napój dla tajemnego zmiÅ‚owania Bożego jest obcy naszemu zgromadzeniu”.
Poczym[11] zaleca czcigodny patriarcha, że gdyby znaleźli siÄ™ tacy odmieÅ„cy mariaÅ„skiego Zakonu w przyszÅ‚oÅ›ci, aby: „Z pomocÄ… Bożą inni kapÅ‚ani”, synowie jego, ‘SprzeciwiÄ… siÄ™ temu’. A gdyby tacy odmieÅ„cy nie chcieli odstÄ…pić od swego zamiaru przeksztaÅ‚cenia tego biaÅ‚ego Zakonu Maryi na czarny, ‘Taki niech nie bÄ™dzie uważany za mego syna ani za wiernego sÅ‚ugÄ™ NajÅ›wiÄ™tszej Dziewicy Bogarodzicy… Å›ciÄ…gnÄ…Å‚by na siebie przekleÅ„stwo moje i karÄ™ niebios niechybnÄ…. PodpisujÄ™ to rÄ™kÄ… bardzo chorÄ…, lecz umysÅ‚u najwyższym, jaki od Boga otrzymaÅ‚em”. „StanisÅ‚aw od Jezusa i Maryi Zakonu Niepokalanego PoczÄ™cia niegodny prepozyt”. To oÅ›wiadczenie mariaÅ„skiego patriarchy podpisaÅ‚o kilku zakonników obecnych, co pod przysiÄ™gÄ… stwierdziÅ‚ o. Cyprian od Å›w. StanisÅ‚awa, prezydent klasztoru „Wieczerzy PaÅ„skiej” w Górze Kalwarii.
Przepowiednie o. StanisÅ‚awa PapczyÅ„skiego, że znajdÄ… siÄ™ w przyszÅ‚oÅ›ci tacy – lubo z poza zakonu na szczęście – którzy do odmiany ducha StanisÅ‚awickiego caÅ‚kowicie rÄ™kÄ™ przyÅ‚ożą, speÅ‚nia siÄ™. Zostawili tylko nazwÄ™. Ustaw ojca StanisÅ‚awa od Jezusa i Maryi nie przyjÄ™li, ale żyli wtedy jeszcze wierni synowie Zakonu Przedziwnej MiÅ‚oÅ›ci z o. Bernardem MaryjÄ… od Krzyża PielasiÅ„skim na czele, mężem wielkiej Å›wiÄ™toÅ›ci życia, którzy zrzÄ…dzeniem OpatrznoÅ›ci Bożej uratowali od zatraty ducha StanisÅ‚awickiego i najdawniejszÄ… zgromadzenia nazwÄ™. I żyjÄ… duchowe wierne syny o. PapczyÅ„skiego jako wspomożyciele dusz w czyśćcu cierpiÄ…cych. Ojcowie stanisÅ‚awici, bo w tym celu wzbudziÅ‚ ich Bóg i szczęśliwie zachowuje w Janowie Podlaskim nad Bugiem, gdzie ubogo żyjÄ…c, starajÄ… siÄ™ najskrupulatniej zachować przepisy i ducha, i normÄ™ życia patriarchy NiebiaÅ„skiego Zakonu Niepokalanej, ratujÄ…c dusze czyśćcowe, dajÄ…c rekolekcje ludowi, gdzie bywajÄ… wezwani, i we dnie i w nocy gotowi spieszyć na ratunek grzesznych ludzi i na modÅ‚y za umarÅ‚e dusze. Ojcowie stanisÅ‚awici [mówiÄ…], że ich klasztory majÄ… być, i powinny, z rozkazu o. StanisÅ‚awa od Jezusa i Maryi jakby ambasadorami czyśćca na tym Å›wiecie, w których żyjÄ…cy biali synowie Niepokalanej za gÅ‚ówny cel istnienia swego majÄ… – pobudzić chrzeÅ›cijan do ratunku, [aby przerwać] nieznoÅ›ne mÄ™ki cierpiÄ…cych dusz.
Aby o tym nie zapomnieli mÅ‚odzi stanisÅ‚awici, przeÅ‚ożony ich kilka razy na dzieÅ„ przypomina im to w sÅ‚owach pierwszego ich ojca: „Bracia, módlcie siÄ™ za umarÅ‚ych, bowiem nieznoÅ›ne cierpiÄ… mÄ™ki!”. Ratunek duszy czyśćcowych, któremu w szczególny sposób oddajÄ… siÄ™ o.o. stanisÅ‚awici za wzorem o. StanisÅ‚awa od Jezusa i Maryi, odróżnia to zgromadzenie od innych zgromadzeÅ„, a łączność ich duchowa z pozaÅ›wiatem jest szczególnym dla nich darem Bożym.
ProwadzÄ… też życie ciche i poważne, obejmujÄ…c sercami i biednych grzeszników na ziemi żyjÄ…cych, gotowi wszystkim sÅ‚użyć spowiadaniem ich przez kazania i nauki, i dobry przykÅ‚ad zakonnego życia wzorem o. PapczyÅ„skiego. WymagajÄ… wiÄ™c ci ojcowie, aby każdy z nich byÅ‚ „kapÅ‚anem-miÅ‚oÅ›ciÄ…” i aby każdy stanisÅ‚awita byÅ‚ ukrzyżowany Å›wiatu – a Å›wiat dla niego byÅ‚ ukrzyżowany [por. Ga 6,14] i byÅ‚ zapatrzony w krzyż, który ustawicznie na piersiach swych nosi, a to we dnie i w nocy. Taki tryb życia winien pociÄ…gnąć w przyszÅ‚oÅ›ci i szlachetne dusze, zdecydowanie biegnÄ…ce na szczyty Å›wiÄ™toÅ›ci. Niepokalana uÅ‚atwi tÄ™ drogÄ™ odważnym, mÅ‚odzieÅ„czym duszom.
[1] W maszynopisie omyÅ‚kowo: „nad Dunajem”.
[2] W maszynopisie: „przyjąć”.
[3] W maszynopisie: „PisywaÅ‚ też dla obozowych wojsk i pieÅ›ni religijne”.
[4] W maszynopisie: „X.X.Misjonarze”.
[5] W maszynopisie: „mÄ™ki dusznej”.
[6] W maszynopisie zapis: „o. generaÅ‚ xx. pijarów”, niżej też podobne zapisy, których zmianÄ™ już nie komentujemy.
[7] W maszynopisie: „Maryanów”.
[8] Pisownia wielką i małą literą nazw religijnych w tym rozdziale nie zawsze jest konsekwentna.
[9] W maszynopisie: „duchem prowadzonym”.
[10] W maszynopisie: „a bezpoÅ›rednim nastÄ™pcy”.
[11] W maszynopisie: „Poczem”.
powrót