Fragment książki pt. „UWOLNIJCIE NAS STÄ„D! O DUSZACH CZYŚĆCOWYCH Z MariÄ… SimmÄ… rozmawia Nicky Eltz” wydawnictwo m, Kraków 2015. Książka jest tÅ‚umaczeniem obszernych fragmentów pozycji Get Us Out of Here!
Maria Simma (1915-2004) to prosta wieÅ›niaczka z Austrii, która miaÅ‚a Å‚askÄ™ kontaktu z duszami czyśćcowymi. Trzykrotnie usiÅ‚owaÅ‚a wstÄ…pić do klasztoru, ale ze wzglÄ™du na stan zdrowia za każdym razem spotykaÅ‚a siÄ™ z odmowÄ…. Od 1940 r. zaczęła mieć widzenia dusz czyśćcowych. Widzeniom tym towarzyszyÅ‚y dotkliwe cierpienia fizyczne. Teolodzy i psychiatrzy wielokrotnie badali MariÄ™ SimmÄ™ i nie dopatrzyli siÄ™ Å›ladów oszustwa czy choroby psychicznej.
W rozmowie z dziennikarzem Nickiem Eltzem opisuje ona swoje życie, doÅ›wiadczenia i przekazuje przesÅ‚anie, które usÅ‚yszaÅ‚a od dusz w Czyśćcu ciepiÄ…cych.
Poniżej tekst ze str. 119-124
SPOWIEDŹ
Co mówiÄ… dusze czyśćcowe na temat sakramentu pojednania - jeÅ›li ten temat siÄ™ pojawiÅ‚?
Tak, tak, dusze wspominaÅ‚y o nim. PrzeżywajÄ… wielki smutek z powodu wspóÅ‚czesnego braku popularnoÅ›ci tego sakramentu i jego zaniedbania. Jest on TAK WIELKIM darem od Boga, że TYLKO Szatan życzyÅ‚by sobie, by go zniszczyć. PowtórzÄ™ siÄ™, ale mam obawy, że w dużej mierze Szatan odniósÅ‚ na tym polu sukces.
Spowiedź, jak powinno siÄ™ nazywać ten sakrament, jest darem. MajÄ…c ten dar, powinniÅ›my być peÅ‚ni radoÅ›ci, a NIE, jak sobie życzy tego Szatan, traktować go jak coÅ›, czego powinniÅ›my siÄ™ w jakikolwiek sposób obawiać. Nie trzeba siÄ™ martwić, nie ma takiego grzechu do wyznania, o którym kapÅ‚an jeszcze nie sÅ‚yszaÅ‚. Dobry kapÅ‚an ma peÅ‚nÄ… Å›wiadomość, że on, z całą swojÄ… wiedzÄ… i doÅ›wiadczeniem, jest o wiele wiÄ™kszym grzesznikiem od ciebie. Chwila, gdy powierzamy Jezusowi nasze zranienia i sÅ‚aboÅ›ci, to WIELKA radość dla Jezusa i każdego innego ducha z Nieba.
Dusze czyśćcowe mówiÄ… mi, że nie byÅ‚oby sześćdziesiÄ™ciu procent depresji na Å›wiecie, gdyby ludzie korzystali z wielkiego daru tego sakramentu. Znowu siÄ™ powtórzÄ™, ale wielu lekarzy, firm farmaceutycznych i agencji zbankrutowaÅ‚oby, gdyby każdy chodziÅ‚ regularnie do spowiedzi. Nasz Pan jest w stanie uratować i uzdrowić każdego, wedÅ‚ug swojej woli, jeÅ›li tylko ludzie by Go o to prosili! Matka Boska mówiÅ‚a, chyba w Medjugorje, że comiesiÄ™czna spowiedź uzdrowiÅ‚aby Zachód.
Spowiedź jest sakramentem niezrozumianym. WiÄ™kszość ludzi nie ma trudnoÅ›ci, by odróżnić zÅ‚o od dobra, ale sprawa siÄ™ komplikuje, gdy rozeznanie dotyczy różnicy miÄ™dzy czymÅ› dobrym a czymÅ› lepszym. Spowiedź nie jest tylko po to, byÅ›my wyznali, że obrabowaliÅ›my bank, ponieważ tak naprawdÄ™ niewielu z nas rabuje banki.
Dla wiÄ™kszoÅ›ci z nas spowiedź istnieje po to, abyÅ›my szukali dróg do stania siÄ™ lepszymi w oczach Boga. Co siÄ™ zdarzyÅ‚o w czasie ostatniego miesiÄ…ca, co mogÅ‚em uczynić w sposób bardziej Å›wiÄ™ty? To takie pytania powinniÅ›my sobie zadawać - rzucam to wyzwanie każdemu, aby kiedyÅ› mógÅ‚ stwierdzić, że w danym miesiÄ…cu uczyniÅ‚ wszystko tak, jak zrobiÅ‚by to Jezus.
Pokora jest źródÅ‚em najwiÄ™kszych Å‚ask. Jezus obdarza najwiÄ™kszymi darami tych o skromnym sercu. Spowiedź za każdym razem przypomina nam o tej pokorze, której On sobie życzy, ABY móc obdarzyć nas ogromnymi darami.
Jak by Pani odpowiedziaÅ‚a tym licznym wiernym, którzy utrzymujÄ… - w caÅ‚ej szczeroÅ›ci - że nie potrzebujÄ… kapÅ‚ana, aby pójść do spowiedzi? Å»e nie potrzebujÄ… wszystkiego mówić innej osobie, ale mogÄ… wyznać wszystko bezpoÅ›rednio Bogu?
JeÅ›li taka logika byÅ‚aby prawdziwa, psychiatrzy i psychologowie nie mieliby takiego wziÄ™cia. Zarówno najbystrzejsi, jak i najbardziej proÅ›ci ludzie mogliby chodzić do tego samego kapÅ‚ana i obaj byliby podobnie zadziwieni owocami i Å‚askami pÅ‚ynÄ…cymi z tego jakże krótkiego i darmowego spotkania z Jezusem. Każda istota ludzka ma tÄ… samÄ… potrzebÄ™ - by wyznać winÄ™, a te wszystkie dÅ‚ugotrwaÅ‚e, rozwleczone i drogie terapie oraz spotkania grupowe nie byÅ‚yby w żaden sposób konieczne, jeÅ›li tylko ludzie poszliby do Jezusa! Ponadto najwiÄ™ksze Å‚aski nie pochodzÄ… z terapii, nie pochodzÄ… od lekarzy albo Å›wieckich, pochodzÄ… od Jezusa i TYLKO od Jezusa. Ludzie tak Å‚atwo dajÄ… siÄ™ sami sobie oszukiwać...
Czy nie myÅ›li pan, że Ten, który na poczÄ…tku obdarzyÅ‚ nas życiem, jest ROWNIEÅ» w stanie dać nam o wiele wiÄ™cej niż czczÄ… gadaninÄ™ pod tytuÅ‚em „jak sobie radzić” w wykonaniu wiÄ™kszoÅ›ci psychologów? Bóg z nimi. WiÄ™kszość z nich nie ma odwagi, by skonfrontować siÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ… grzechu, jakże wiÄ™c mogliby skonfrontować siÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ… przebaczenia? MuszÄ… żyć z kolejnych wizyt, a nasze niechodzenie do spowiedzi gwarantuje im nastÄ™pny duży samochód. Ich biznes kwitnie z powodu naszych grzechów, a przecież Jezus umarÅ‚, aby pokonać je i zmazać je na wieki wieków!
A co Pani odpowie, gdy ktoś wysunie argument, że Jezus nigdy nie nauczał o tym, iż trzeba chodzić wyznawać grzechy do konfesjonału?
To prawda, więc sugeruję, aby wyznali grzech kapłanowi na głos, w obecności innych. Chodzi o to, że trzeba wyznać grzechy na głos.
Jezus mówiÅ‚ „pokutujcie” - dziÄ™ki temu sÅ‚owu zmazuje grzechy i dopiero w tym momencie Szatan traci dostÄ™p do wiedzy o tych grzechach. Nie może już siÄ™ chwycić tego konkretnego grzechu lub zaatakować czÅ‚owieka przez to sÅ‚abe lub uszkodzone ogniwo na linii Bóg - czÅ‚owiek.
Ale to kapłan jest w konfesjonale, a nie Jezus.
Czy ma pan co do tego absolutnÄ… pewność? Pewna babcia we WÅ‚oszech zapragnęła zaprowadzić swojego oÅ›mioletniego wnuczka na pierwszÄ… spowiedź do Ojca Pio. Gdy przybyÅ‚a do jego koÅ›cioÅ‚a, byÅ‚a ze zrozumiaÅ‚ych powodów podekscytowana. ChÅ‚opiec poszedÅ‚ do spowiedzi i wróciÅ‚ caÅ‚y promienny. Babcia wiedziaÅ‚a, jak wyglÄ…da Ojciec Pio. ByÅ‚ niski, okrÄ…gÅ‚y i Å‚ysiejÄ…cy, z bardzo ciemnymi oczami i w tamtym czasie miaÅ‚ okoÅ‚o sześćdziesiÄ™ciu piÄ™ciu lat. Mimo to babcia postanowiÅ‚a zapytać wnuczka: „Powiedz mi, jak on wyglÄ…daÅ‚?”. ChÅ‚opiec odpowiedziaÅ‚ spokojnie i szczegóÅ‚owo: „Ach, byÅ‚ wysoki i postawny, z orzechowymi oczami, miaÅ‚ dÅ‚ugie brÄ…zowe wÅ‚osy i miaÅ‚ okoÅ‚o trzydziestu lat”.
Pani żartuje!
Nie, takie rzeczy się zdarzają w miejscach świętych i pełnych modlitwy.
PozwolÄ™ Pani przedstawić sytuacjÄ™ hipotetycznÄ… i zadać wynikajÄ…ce z niej pytania. Przypuśćmy, że mamy dwie rodziny. Obie żyjÄ… w sposób rozsÄ…dny i cieszÄ… siÄ™ zdrowiem. Jedna rodzina chodzi do spowiedzi dość regularnie, a druga nie. Czy wyniknÄ… z tego jakieÅ› różnice widoczne u dzieci czy wnuków? A jeÅ›li tak, to jakiego typu bÄ™dÄ… te różnice?
Pierwsza rodzina zapewni sobie zdrowÄ… podstawÄ™, aby z pokolenia na pokolenie być coraz bliżej Jezusa, natomiast druga rodzina bÄ™dzie coraz bardziej obciążona licznymi ciężarami, których by nie byÅ‚o, gdyby ich przodkowie chodzili regularnie do spowiedzi. Te ciężary to bÄ™dÄ… zarówno choroby, jak i sÅ‚aboÅ›ci, których daÅ‚oby siÄ™ uniknąć. Zrównoważone i peÅ‚ne pokory nastawienie pierwszej rodziny objawi siÄ™ w sile i radoÅ›ci ich potomków, podczas gdy tamci pochodzÄ…cy z drugiej rodziny bÄ™dÄ… o wiele bardziej narażeni na atak szatana.
CzyIi jest Pani zdania, że ludzie, którym siÄ™ stale przypomina o ich grzesznej kondycji, sÄ… w ostatecznym rozrachunku zdrowsi niż ci, którzy nie majÄ… takiej Å›wiadomoÅ›ci?
Tak! DziÄ™ki pokorze wypÅ‚ywajÄ…cej ze spowiedzi, modlitwy i wiernej miÅ‚oÅ›ci do Boga, która z nich pochodzi, siÅ‚a i równowaga wzrastajÄ… tak bardzo, że w efekcie mamy zdrowszych ludzi. Zdrowszych emocjonalnie, psychicznie i fizycznie. Ma to potem również przeÅ‚ożenie na dalsze pokolenia.
Czyli przez miłość, modlitwę i spowiedź jesteśmy w stanie zagwarantować naszym dzieciom, wnukom i prawnukom lepsze zdrowie?
Tak, dokÅ‚adnie tak. Dzisiejsza medycyna zanadto ogranicza siÄ™ do naprawiania szkód. Gdyby dobrzy wspóÅ‚czeÅ›ni lekarze ze wszystkich dziedzin skoncentrowali swój czas i energiÄ™ na prewencji, takiej prewencji, jakiej wymaga Dziesięć PrzykazaÅ„, Å›wiat cierpiaÅ‚by na uÅ‚amek tych chorób, na które cierpi obecnie. Taka medycyna prewencyjna nic nie kosztuje, a ponadto uÅ›wiadamia nam ogromnÄ… miÅ‚ość Boga wzglÄ™dem czÅ‚owieka. To nie żadna Boska gierka: Bóg raduje siÄ™, gdy mamy pokój w sercu i pÅ‚ynÄ…cÄ… z niego radość. On nie pragnie niczego innego, jak widzieć nas szczęśliwych, wolnych i zdrowych!
Czy mogłaby więc Pani wyjaśnić rolę skruchy i pokuty w momencie śmierci?
Dobra spowiedź w duchu szczerej skruchy, odbyta w caÅ‚kowitej szczeroÅ›ci, wymazuje naszÄ… winÄ™, ale nadal musimy za tÄ™ winÄ™ zadośćuczynić. CzÅ‚owiek jeszcze nie uwalnia siÄ™ caÅ‚kowicie od tych grzechów. Ponadto aby uzyskać caÅ‚kowite rozgrzeszenie, dusza musi być wolna od jakichkolwiek naÅ‚ogów.
Tak wiÄ™c jeÅ›li, dajmy na to, umiera matka kilkorga maÅ‚ych dzieci, musi ona oddać wszystko do takiego stopnia, aby móc szczerze powiedzieć: „Boże, dajÄ™ Ci wszystko, niech tylko speÅ‚ni siÄ™ Twoja wola”. To może być bardzo, bardzo trudne.
Uwolnienie polegajÄ…ce na spÅ‚aceniu każdego grosza, jak mówi Jezus, jest czymÅ›, co dokonuje siÄ™ miÄ™dzy Bogiem a nami, miÄ™dzy nami a bliźnimi, w dodatkowym zadośćuczynieniu i wolnoÅ›ci od wszelkich naÅ‚ogów z wyjÄ…tkiem przywiÄ…zania do samego Boga.
Czyli aby caÅ‚kowicie uwolnić siÄ™ od wszystkich grzechów, trzeba oprzeć siÄ™ na trzech filarach, tak?
Tak. Najpierw jest warunek zadośćuczynienia Bogu, potem osobie, którÄ… zraniliÅ›my - co zawsze jest powiÄ…zane z ranieniem siebie samego, w koÅ„cu zadośćuczynienie w formie modlitwy i dobrych uczynków. Grzech nie tylko musi być zmazany, ale również musimy za niego wynagrodzić.
Czy osoby niebÄ™dÄ…ce katolikami lub chrzeÅ›cijanami również powinny chodzić do spowiedzi?
Tak! Å»aden dobry kapÅ‚an pragnÄ…cy speÅ‚niać wolÄ™ Jezusa nigdy nie odeÅ›le nikogo z kwitkiem. Ale jeÅ›li jednak tak by siÄ™ zdarzyÅ‚o, radziÅ‚abym tej osobie rozejrzeć siÄ™ jeszcze i pomodlić za tego kapÅ‚ana, który jÄ… odesÅ‚aÅ‚. Niezależnie od tego, kim jest penitent, jak zostaÅ‚ wychowany lub skÄ…d pochodzi, potrzebuje on tylko wyrazić głęboki żal za wszystko, co źle uczyniÅ‚. Wkrótce ten penitent znajdzie kapÅ‚ana wedÅ‚ug woli Jezusa. MogÄ™ go o tym zapewnić. Chociaż osoby niebÄ™dÄ…ce katolikami nie mogÄ… przystÄ™pować do sakramentu pokuty, pójÅ›cie do nieformalnej spowiedzi bardzo pomoże ich duszom. RÄ™czÄ™ za to, że nawet jeÅ›li osoby niebÄ™dÄ…ce katolikami tak uczyniÄ…, Å‚aski spÅ‚ywajÄ…ce od Boga bÄ™dÄ… przeobfite.
powrót